Wyprany, rozciągnięty, nierzeczywisty. Czuję się jak widmo Hendrixa na dworcu na Kacku.
Jak masło rozsmarowane na zbyt dużej kromce chleba.
I chuj.
W tej chwili nie cieszy mnie nawet jutrzejszy Open'er.
mid finger
czwartek, 28 czerwca 2007
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
7 komentarzy:
mnie też nie cieszy, szczególnie, że mnie na nim nie będzie
Ja będę. Na wszystkim :)
ja tez mam bilet na wszystko, nawet karnet na pole namiotowe
ale nie zostanie wykorzystany
podobno niewykorzystane okazje sie mszcza cholera
Chujnia :/
szczerze mówiąc mam ten open'er gdzieś
jeszcze tydzień temu bym tak nie powiedziała, ale dziś tak
czekam na opis imprezy
a jednak bisti wymietli. jeszcze jakis melanz ogramy kiedys, yo.
Prześlij komentarz