2Mex daje radę. Gloria Was A KROQer jest cokolwiek śmieszne, ale fajnie się słucha. Dlatego such a Beautiful Freak. Aha.
Akuma i Factor wsamplowali AZ - fajnie, co? "Life's a bitch" i wszyscy wiedzą o co chodzi.
Wkurwiłem się, bo miałem taką ochotę pojechać nad jezioro, usiąść przy grillu i wódce, pograć w bilard, leniwie wyciągnąć się na pomoście z zimnym browarem, może połowić ryby. A tu chuj. Pierdolony czynnik ludzki.
Poza tym znów mam to dziwne, trochę głupie, uczucie.
No i przestaję pić. Przestałem mieć ochotę.
Nie lubię czekać na coś. Wolę nie czekać już na nic.
Powinienem coś napisać, ale nie mam ani chęci, ani sił.
Po chuju.
piątek, 20 kwietnia 2007
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarz:
sometimes relationships get ill... no doubt
keep on rollin brother
człowieku, memory lane zawsze będzie mi się kojarzyć z tym jak pochlaliśmy się na pierdolonym molo o 3 w nocy
peace
Prześlij komentarz