sobota, 1 września 2007

kałnterstrajk of makafakafołn




Bosonodzy Ninja wrócili. W niepełnym składzie, ale wciąż w słońcu, z podwiniętymi nogawkami, piwem i kacem.
Pogoda przemistrz, samopoczucie gorsze. Stendbaj, czaisz. Czuję jak bym gonił ostatkiem sił.
Ale ciężko, kurwa, nie być zmęczonym. Było dość ostro.
Black Thought kołysze mnie do snu, walczę z telefonem wysyłając wiadomości za ocean.
Siedem Purpurowych Serc, suko! Siedem, kurwa.
Above or under the law.
Why wciąż miażdży.
Sen.

(Jak do końca wytrzyźwieję, ogarnę się, etc i tak dalej, to może coś tu napiszę. Ale na waszym miejscu nieszczególnie bym na to liczył.)


/The Roots - Why (What's Goin' On?)

Brak komentarzy: